niedziela, 9 grudnia 2012

UWAGA! One shot;-) Już zawsze...






Spotkaliśmy się przypadkiem, podczas spaceru. Nieznana mi dotąd twarz wydała się nadzwyczaj bliska. W oczach można było dostrzec charakterystyczny błysk. Patrzyłem i nie mogłem oderwać oczu. Do tego te ciemne włosy, tamtego dnia rozwiane przez wiatr. Już na zawsze chcę zapamiętać ten uśmiech, to spojrzenie, którym tak często na mnie patrzyłeś.      Potem były miłe słowa, nieśmiałe wyznania. Padające niby przypadkiem, lecz mające ogromne znaczenie. Już na zawsze chcę zapamiętać twoje słowa, tak głębokie i piękne…    Było jak w bajce, wspólne wycieczki, nocne spacery… Już zawsze chcę pamiętać te miejsca, w które tak często mnie zabierałeś.                                                                                           Wszystko było wspaniałe, tak długo, jak byłeś ze mną. Już na zawsze chcę zapamiętać twoje ciepłe ramiona, którymi mnie obejmowałeś… tak wspaniale… Lecz nic nie trwa wiecznie. Odszedłeś, tak po prostu zniknąłeś z mojego życia. Ten ból, który towarzyszył mi tamtego dnia pozostanie wieczny, rany nigdy się nie zagoją. Już zawsze będę pamiętał to cierpienie, widząc cię leżącego na szpitalnym łóżku. Byłem tam, widziałem jak powoli opuszcza cię życie.  Nie mogłem nic zrobić… nie mogłem… Już zawsze będę pamiętał twoją zimną martwą dłoń, którą nadal mnie trzymałeś…           Już nigdy cię nie zobaczę…                                                                                       Mijały lata, wiosny, jesienie i zimy… lecz pozostał ból, pozostało cierpienie i gorzkie łzy.                      Mijały dni i lata… wszystko się rozmyło… serce aż tak nie bolało… Czasem tylko patrzyłem w niebo i widziałem twój uśmiech. Czasem udawało mi się go odwzajemnić, lecz nie udawało mi się powstrzymać potoku łez, które zawsze cisnęły się do oczu.                                          Już zawsze chcę pamiętać, jak bardzo cię kocham…

Wielkie przepraszam , za to, że tak smucę. Jednak to było silniejsze ode mnie, jeden obrazek może czasem zacząć całą historięJ.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz